Kazimierz Marcinkiewicz proponuje PO powrót do negocjacyjnego stołu. Donald Tusk nie widzi jednak możliwości wznowienia rozmów z PiS-em. A wszystko rozbiło się o marszałka i wicemarszałków Sejmu.
Platforma zerwała rozmowy koalicyjne, bo nie został spełniony warunek PO, by marszałkiem został Bronisław Komorowski. Posłowie wybrali Marka Jurka z PiS-u. Tuż po tym wyborze liderzy Platformy zwołali konferencję prasową; zarzucili niedoszłemu koalicjantowi, że od początku nie chciał tworzyć rządu z Platformą Obywatelską.
W czasie pierwszej rozmowy z Kazimierzem Marcinkiewiczem uzgodniłem pierwszy punkt umowy koalicyjnej - nigdy w Sejmie Platforma nie będzie przegłosowywać PiS, a PiS Platformy. Jeśli któraś ze stron to spowoduje, to znaczy, że nie ma wspólnej koalicji, ani wspólnego rządu - wyjaśniał Rokita. A właśnie to dziś się stało – podkreślał. W tym momencie nie ulega wątpliwości, że rozmowy nad powołaniem rządu muszą być przerwane.
Z kolei Donald Tusk podkreślał, że nie widzi dziś możliwości rozmowy z partnerem, który jedno mówi, a inne robi. Wg lidera PO dzisiejszy wybór Jurka na marszałka oznacza, że Prawo i Sprawiedliwość zadecydowało się na współpracę w parlamencie z Samoobroną, LPR i PSL. Od początku nie było intencji tworzenia rządu z Platformą, od początku planem PiS-u było zagarnięcie całej władzy i stworzenie rządu mniejszościowego z poparciem LPR i Samoobrony - mówił.
Sytuację dodatkowo zaognił wybór na wicemarszałka Sejmu Andrzeja Leppera. Wybór Andrzeja Leppera przez PiS to nie tylko spłacenie długów kampanijnych, ale jest także potwierdzeniem tego, że od początku PiS-owi chodziło o tego typu układ w Sejmie - mówił Donald Tusk. Posłuchaj także relacji reporterki RMF Agnieszki Burzyńskiej:
Chwilę po konferencji PO z dziennikarzami spotkał się PiS. Kazimierz Marcinkiewicz zaproponował wznowienie rozmów, choćby jutro. Mam nadzieję, że PO ostudzi emocje" i powróci do stołu negocjacyjnego - mówił. Według niego, prace zespołów negocjacyjnych doszły do momentu, kiedy można podejmować decyzje co do ewentualnej koalicji i rządu koalicyjnego.
Marcinkiewicz zaznaczył jednak, że bez względu na wynik rozmów w terminie przedstawi skład rządu. Jednocześnie jednak wykluczył możliwość utworzenia innej koalicji niż z PO.
Odniósł się też do zarzutu PO, że PiS złamało pierwszą zasadę niepodpisanej jeszcze umowy koalicyjnej, by się wspólnie nie przegłosowywać. Przyszły premier powiedział, że punkt o którym mówi PO, jest dziewiąty, a nie pierwszy, wśród 21 postulatów, które otrzymał od Jana Rokity.
Zapewnił także, że Marek Jurek nie będzie przeszkodą w tworzeniu koalicji PiS i PO. W podobnym tonie wypowiadał się dziś także Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zaznaczył, że w tym parlamencie możliwa jest tylko koalicja z PO, albo rząd mniejszościowy. Dodał, że ma nadzieję, iż rozmowy koalicyjne z Platformą będą kontynuowane. Podkreślił, że jeżeli Marek Jurek miałby być przeszkodą w rozmowach z PO, to ten gotów jest zrezygnować z fotela marszałka Sejmu. Posłuchaj relacji reporterów RMF Beaty Lubeckiej i Konrada Piaseckiego:
Po południu posłowie bezwzględną większością głosów wybrali na marszałka Sejmu Marka Jurka. Poseł PiS otrzymał 265 głosów (wymagana liczba głosów to 229). Na kontrkandydata Bronisława Komorowskiego z PO głosowało 133 posłów. Kandydaturę Jurka poparły kluby Samoobrony, PSL i LPR. SLD wstrzymało się od głosu i nie poparło żadnego kandydata.
Posłowie wybrali także 5 wicemarszałków: Marka Kotlinowskiego (LPR); Wojciecha Olejniczaka (SLD); Bronisława Komorowskiego (PO); Jarosława Kalinowskiego (PSL) oraz Andrzeja Leppra (Samoobrona).
Przed południem PO zdecydowanie odrzuciła także propozycje PiS-u podziału resortu MSWiA i oddania administracji w ręce Rokity. To dla nas upokarzające – mówił Donald Tusk. Przewidujący taką odpowiedź Platformy PiS najpierw zaproponował oficjalnie stanowisko marszałka najmniejszemu klubowi PSL-u. Ludowcy powiedzieli ”nie”. PiS ogłosił więc, że ich kandydatem na marszałka jest Marek Jurek.