Nikt nie poniesie konsekwencji za przekłamanie przy relacjonowaniu rozmowy telefonicznej Baracka Obamy z Lechem Kaczyńskim – mówi szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki, ale dodaje, że polityka informacyjna Kancelarii musi być usprawniona. Pałac poinformował o zapewnieniach amerykańskiego prezydenta-elekta, że projekt tarczy antyrakietowej będzie kontynuowany. Doradcy przyszłego prezydenta USA zaprzeczyli jednak, jakoby padły takie deklaracje.
Prezydent Lech Kaczyński przed spotkaniem z młodzieżą akademicką w Łodzi przyznał, że podczas rozmowy z Obamą w nocy z piątku na sobotę, jednoznacznej deklaracji dotyczącej tarczy antyrakietowej nie było. Ponieważ to ja rozmawiałem, więc pamiętam, że dokładnie o tym mowy nie było - stwierdził.
Dodatkowo prezydent wziął w obronę swojego pracownika. Kownacki jest znakomitym szefem Kancelarii - powiedział:
W Kancelarii Prezydenta wiadomo, że zawinił prezydencki minister do spraw zagranicznych Mariusz Handzlik. To on był przy rozmowie Kaczyńskiego z Obamą i to on relacjonował jej przebieg Piotrowi Kownackiemu. Handzlik przygotował nawet instrukcję, jak rozmowę należy interpretować.
Jednak szef Kancelarii Prezydenta bagatelizuje sprawę, sprowadzając problem do zabawy w głuchy telefon. Prezydent-elekt Obama mówi do naszego prezydenta; nasz prezydent powtarza kolegom, którzy przy tym byli; ci koledzy powtarzają mnie; ja powtarzam dziennikarzom. Tych ogniwek w łańcuszku jest kilka - twierdzi Piotr Kownacki. Jednocześnie przyznaje, że polityka informacyjna Kancelarii wymaga usprawnienia. Może powołanie rzecznika, może coś innego. Jest kilka kwestii, które trzeba zrobić i mam nadzieję, mże będą one sukcesywnie robione - mówi Kownacki:
Jeden ze sprawców zamieszania zaznacza, że sprawa została wyprostowana i nie ma potrzeby wyciągania konsekwencji personalnych: Jeżeli ktoś się poślizgnie i przewracając się wpadnie na prezydenta i go przewróci… Przewrócenie prezydenta powinno być ukarane? Nie wiem, czy jest to konieczne. Kownacki dodaje, że wszyscy starali się jak najlepiej, a wyszło jak zwykle. Wygląda więc na to, że jak zwykle za błędy swojego otoczenia cenę zapłaci prezydent.
Kolejna wpadka jest powodem bardzo nerwowej atmosfery wśród prezydenckich urzędników. Wielu z nich grozi odejściem z pałacu, jeżeli Handzlika nie spotkają konsekwencje. O nastrojach panujących w tym środowisku dowiedziała się nieoficjalnie reporterka RMF FM Agnieszka Burzyńska. Posłuchaj jej relacji:
Zamieszanie wokół telefonicznej rozmowy Kaczyński - Obama nie powinny zaważyć na stosunkach Polski ze Stanami Zjednoczonymi. Tak uważa Sławomir Dębski, szef Polskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych. Rozmawiał z nim dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki. Posłuchaj tej rozmowy: