3 z 15 – tylko tyle nominacji generalskich, które zaproponował Bogdan Klich, zaakceptował Lech Kaczyński. Rzecznik MON przyznał, że resort nie dostał od prezydenta oficjalnej informacji w tej sprawie. Wiemy tylko nieoficjalnie, że jest tylko jeden nowy generał. Dwa pozostałe nadania to nominacje na wyższy stopień generalski - powiedział Robert Rochowicz.
Jak stwierdził Rochowicz, lista nominacji została przekazana prezydentowi na początku kwietnia. Zostało zebranych 15 nazwisk - dodano kilka nowych i kilka, które się powtarzały we wcześniejszych wnioskach do prezydenta - powiedział. Jednak resort prawdopodobnie nie dołączył uzasadnienia nominacji. Czy tam jest uzasadnienie? Czytano mi listę nazwisk - zaznaczył rzecznik MON.
Trzy zaakceptowane propozycje na kilkanaście to katastrofa - stwierdził były szef resortu obrony narodowej Jerzy Szmajdziński. Dodał, że sprawa generalskich nominacji to delikatna materia: To wymaga posiadania dobrych kontaktów z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie znajdują się ludzie, którzy doradzają prezydentowi w sprawach wojskowych. Trzeba mieć świadomość, że oni mogą coś do ucha prezydenckiego powiedzieć.
Według Szmajdzińskiego zamieszanie to niekoniecznie wina prezydenta. Nominacje podpisane przez ministra Klicha mogły być po prostu słabo uzasadnione.
Znaki zapytania zostają, bo Kancelaria Prezydenta na temat generalskich nominacji milczy. Prezydent ma wręczyć nominacje 3 maja.