Sekretarz stanu USA Colin Powell oświadczył, że Waszyngton chce, by "pierwszym krokiem" w rozwiązywaniu kryzysu wokół Iraku był powrót inspektorów ONZ, kontrolujących zbrojenia tego kraju.

Szef amerykańskiej dyplomacji zajął bardziej pojednawcze stanowisko niż wiceprezydent Dick Cheney, który w ubiegłym tygodniu opowiedział się za prewencyjnym atakiem na Irak, bagatelizując jednocześnie kwestię inspekcji.

Powell powiedział, że prezydent George Bush chce powrotu inspektorów, wydalonych w grudniu 1998 roku. Stanowisko prezydenta jest jasne - inspektorzy powinni powrócić. W ciągu ostatnich 11 lat Irak nie przestrzegał większości rezolucji ONZ. Zatem, jako pierwszy krok, popatrzmy, co inspektorzy znajdą, poślijmy ich tam znów - oświadczył Powell.

Zaznaczył także, że do podjęcia właściwych decyzji wspólnota międzynarodowa potrzebuje więcej informacji na temat zagrożenia, jakie stanowi Saddam Husajn.

20:25