Koniec z błędami w wycenie mieszkań w oświadczeniach majątkowych parlamentarzystów. Zapis o wartości domów i mieszkań po prostu zniknie z oświadczeń - dowiedział się tego reporter RMF FM.
Marszałek Komorowski dał już przykład posłom, że można ignorować rubryki w oświadczeniach majątkowych: W tym roku nie wpisałem sumy, bo uważam, że jest to śmieszne. Każda wpisana przeze mnie suma, będzie sumą z księżyca. Jak tłumaczył mieszkanie odziedziczył po dziadkach i nie interesuje go jego wartość.
Wycena u rzeczoznawcy, czy choćby wpisanie wartości na podstawie ogłoszeń z prasy, to dla posłów zbyt skomplikowane. Dlatego Komorowski woli wykreślić rubrykę „wartość nieruchomości”. Nie przymuszać posłów do różnego rodzaju kłamstw, kłamstewek - mówi Komorowski. Co w zamian? Informacje o ewentualnym zbyciu, przekazaniu, odziedziczeniu jakiegokolwiek majątku trwałego - dodaje. Tak więc dopóki poseł nie sprzeda np. kamienicy w centrum Warszawy, będzie mógł bezkarnie przekonywać, że mieszka w szałasie.
Przypominamy: Rok temu RMF FM dokładnie prześwietlił oświadczenia majątkowe parlamentarzystów i sprawa wyceny mieszkań należała do jednej z bardziej zaniedbywanych. Na przykład Jolanta Szczypińska, posłanka PiS, wyceniła swoje mieszkanie w Słupsku na 40 tysięcy złotych, a ekspert od rynku mieszkaniowego na ponad 130 tysięcy.