Sinice - to już na pewno jest symbol tegorocznych wakacji nad Bałtykiem. Cyjanobakterie nie odpuszczają, a w niektórych miejscach nawet kontratakują. Tak jest chociażby na Półwyspie Helskim - informuje nasz reporter Kuba Kaługa.
Karwia, Ostrowo, Jastrzębia Góra, dalej Chałupy, Jastarnia, Kuźnica czy Jurata - tam kąpać się nie można. Nad Zatoką Gdańską tradycyjnie już czerwone flagi na zachód od ujścia Wisły w Gdańsku - w Stogach, Brzeźnie, Jelitkowie, na plażach Sopotu oraz Gdyni, Mechelnikach. Łącznie ponad 20 kąpielisk jest zamkniętych.
Kąpać można się na plażach wyspy Sobieszewskiej, Mierzei Wiślanej i Pucka.
Nie ma decyzji o zamknięciu kąpielisk w środkowej części Półwyspu Helskiego, ale sytuacja jest zmienna. Od inspektorów sanepidu nasz reporter usłyszał jednak, że raczej spodziewają się zmian na gorsze niż na lepsze.
Sinice kwitną w Jeziorze Paprcocańskim w Tychach, w zalewach Pogoria III w Dabrowie Górniczej , Nakło -Chechło w powiecie tarnogórskim oraz Łąka w Pszczynie.
WSSE przypomina, że w razie obfitego zakwitu sinic stacja zaleca absolutny zakaz wchodzenia do wody. Kąpiel w zanieczyszczonej sinicami wodzie może spowodować niekorzystne reakcje organizmu: od wysypek na skórze po zaczerwienienie spojówek. W razie połknięcia takiej wody mogą wystąpić dolegliwości układu pokarmowego, m.in. biegunka, wymioty i bóle brzucha.
(nm)