Polskie F-16 leżą w hangarach rozebrane na części. Dlaczego? Maszyny zostały rozmontowane z konieczności oclenia, ponieważ przybyły do nas spoza obszaru UE. Polscy mechanicy muszą także sprawdzić, czy w samolotach są wszystkie instalacje i urządzenia, które widnieją na fakturze.

Pod bojowym pancerzem trudno byłoby zauważyć wszystkie szczegóły, dlatego rozebrano samoloty na części i teraz „jastrzębie” bezbronne niczym wróbelki odpoczywają w hangarze.

Jak zapewnia rzecznik bazy wojskowej w Krzesinach, nad wszystkim czuwają Amerykanie. Nie ma więc ryzyka, że polskim mechanikom zostanie jakaś śrubka w ręce. Spieszyć się nie musza, bo w Polsce jest tylko jeden pilot, który potrafi latać na F-16.