Polska nie chce być jednym krajem, który nie podpisze Deklaracji Berlińskiej – powiedział prezydent Lech Kaczyński po rozmowach z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Doradca prezydenta Marek Cichocki, który brał udział w rozmowach, zaznaczył w rozmowie z RMF FM, że zdecydowana większość polskich postulatów zostanie ujęta w tekście deklaracji. Spełnione zostały m.in. postulaty dotyczące kwestii historycznych i solidarności europejskiej.
Dokument ma być ogłoszony z okazji półwiecza istnienia Unii Europejskiej. Ma podkreślać wspólne wartości i wyznaczać najważniejsze zadania wspólnoty w dwudziestym pierwszym wieku.
Po powrocie do Berlina kanclerz Angela Merkel powiedziała, że dostrzega postępy w stosunkach polsko-niemieckich. Przeprowadziliśmy bardzo dobre rozmowy - stwierdziła szefowa niemieckiego rządu. Reakcje niemieckich mediów w zebrał berliński korespondent RMF FM Tomasz Lejman:
Angela Merkel wraz z mężem Joachimem Sauerem przebywała w prezydenckiej rezydencji na Helu na zaproszenie Lecha Kaczyńskiego. Głównym celem jej rozmów miało być przekonanie Warszawy do poparcia Deklaracji Berlińskiej i omówienie spornych punktów w zapisach Traktatu Konstytucyjnego UE. Niemieckie media podkreślały, że pojawił się również temat amerykańskiej tarczy antyrakietowej.