Po wyborach parlamentarnych temat przesunięcia 5 miliardów złotych unijnych środków z kolei na inwestycje drogowe, nadal będzie aktualny - deklaruje rząd. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego kategorycznie zaprzecza, jakoby wycofało ten wniosek. Jak już informowaliśmy, europejska partia Zielonych, powołując się na rozmowy z wysokimi przedstawicielami polskiego rządu, stwierdziła, że Polska rezygnuje z przesunięcia.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego twierdzi, że to mijające się z prawdą spekulacje. Wniosku o przesunięcie pieniędzy z kolei na drogi nie wycofali i nie mają zamiaru go wycofywać. Piotr Popa z resortu zapewnił naszego reportera Piotra Glinkowskiego, że nie czekają z ogłoszeniem tej decyzji na październik, kiedy będzie już po wyborach. Nikt niczego nie ukrywa. Wniosek jest w Komisji Europejskiej. Komisja aktualnie przeprowadza audyt projektów kolejowych i czekamy ze spokojem na decyzję komisji - powiedział nam Popa.
W Ministerstwie Infrastruktury udało nam się potwierdzić, że Cezary Grabarczyk faktycznie rozmawiał o przesunięciu unijnych pieniędzy z Brianem Simpsonem, przewodniczącym komisji transportu i turystyki w europarlamencie. Rzecznik resortu zapewnia jednak, że nie padły żadne deklaracje. Podczas rozmowy obie strony przedstawiły jedynie swoje racje. Zapewnił także, że nic nie wie, by wniosek miał być wycofany. Czekamy na decyzję Komisji Europejskiej - zaznaczył.
Komisja Europejska decyzję o ewentualnym przesunięciu pieniędzy z kolei na drogi ma podjąć do końca roku. Na razie negatywnie ustosunkowała się do tego komisja transportu i turystyki. Jeśli unijni urzędnicy nie zgodzą się na przesunięcie, pod znakiem zapytania stanie wiele inwestycji drogowych. Za 1,2 mld euro miała powstać między innymi droga S17 i S3. Cała kwota zostanie wówczas przeznaczona na inwestycje kolejowe. Już teraz na ministerialnych szczeblach słychać głosy, że takich projektów do 2015 roku nie uda się zrealizować. By pieniądze nie przepadły miałyby zostać wydane rewitalizację istniejącej infrastruktury kolejowej.
Kto mówi prawdę? Jakie inwestycje powstaną? A czego za 5 mld złotych nie da się wybudować - okaże się do końca tego roku.