Kilkadziesiąt minut trwała bijatyka pseudokibiców Stali Mielec z policją. Przyczyną burd był wypadek, w którym zginął motocyklista. Kibice oskarżyli funkcjonariuszy o jego spowodowanie i obrzucili ich kamieniami.
Bijatyka rozpoczęła się po zakończeniu meczu z Siarką Tarnobrzeg. Wszystko zaczęło się od wypadku, który spowodował uciekający przed policją motocyklista. Uderzył on najpierw w radiowóz, a następnie zderzył się z autobusem, w którym jechali kibice.