Z Nowym Rokiem nie możemy liczyć na wzrost zatrudnienia, jednak osób bez pracy także nie przybędzie - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Mimo wolniejszego wzrostu gospodarczego w 2012 r. nie grozi nam zapaść na rynku pracy. Firmy zrestrukturyzowały zatrudnienie, stosują elastyczne formy pracy, mają dobre wyniki finansowe, wstrzymują się z podwyżkami płac, pomaga im słaby złoty. Niestety, bezrobocie nie spadnie. Chociaż przedsiębiorstwa nie będą zwalniały, ale też nie będą przyjmowały nowych pracowników - powiedzieli cytowani przez gazetę eksperci.
Takie opinie potwierdzają analizy Narodowego Banku Polskiego, a także prognozy ekonomistów. NBP przypomina, że z kwartału na kwartał zmniejsza się wprawdzie liczba firm chcących zatrudniać pracowników, ale nie rośnie gwałtownie liczba tych, które chcą zwalniać.
Większość przedsiębiorstw deklaruje zachowanie obecnego stanu. Ekonomiści szacują, że przyszłoroczne bezrobocie wyniesie 13 procent.