Na wyjazdowym posiedzeniu klubu Platformy Obywatelskiej w Jachrance Ewa Kopacz przyznała, że partia zatrudniła osoby, którym będzie płacić za krytykę Prawa i Sprawiedliwości w sieci – ujawnia „Rzeczpospolita”. Na razie pracę dostało 50 hejterów, a docelowo ma ich być 100.

Jak pisze "Rzeczpospolita", hejterzy na usługach PO mają krytykować Prawo i Sprawiedliwość oraz prezydenta-elekta Andrzeja Dudę. W sieci mają się też uaktywnić sami posłowie. 

"Rzeczpospolita" podkreśla, że wiadomość o zatrudnieniu hejterów budzi mieszane uczucia nawet w szeregach rządzącej partii. Ten pomysł pokazuje tylko, że wciąż nie rozumiemy co się stało - żali się gazecie jeden z działaczy. Internet trzeba odzyskać, bo dziś rządzi w nim PiS. Ale to chyba najgorszy z możliwych pomysłów - dodaje inny polityk PO.

Pomysł poprawienia wizerunku PO w sieci to efekt przegranych przez kandydata tej partii wyborów prezydenckich. "Rządzący są przekonani, że oddanie tego pola w kampanii prezydenckiej było jedną z głównych przyczyn porażki Komorowskiego" - zauważa "Rzeczpospolita".

(mn)