Policja zatrzymała Roberta N. pseudonim Frog. Pirat z BMW wpadł w ręce funkcjonariuszy w nadmorskiej miejscowości na terenie województwa zachodniopomorskiego. Jak się dowiadujemy, podstawą zatrzymania było m.in. podejrzenie o oszustwo.
Jak poinformował rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski, do zatrzymania doszło w mieszkaniu koło Mielna, gdzie mężczyzna ukrywał się przed policją.
Robert N. przebywał w wynajmowanym mieszkaniu z kilkoma innymi osobami. Był zaskoczony tym, że policjanci zapukali do mieszkania. Chyba nie spodziewał się, że zostanie zatrzymany tak szybko - powiedział nam Sokołowski. Zatrzymaliśmy go w związku z podejrzeniem o kilka przestępstw o charakterze kryminalnym - dodał rzecznik policji.
Mężczyzna został przewieziony na przesłuchanie do Warszawy.
Śledztwo w sprawie pirackiej jazdy Roberta N. po stolicy prowadzi warszawska prokuratura. Sokołowski zastrzegł jednak, że zatrzymanie Roberta N. ma związek z innymi sprawami, m.in. z oszustwami.
Przed kilkoma dniami w internecie pojawił się kilkunastominutowy film, na którym widać, jak kierowca złamał wiele przepisów jadąc warszawskimi ulicami, m.in. jechał pod prąd, wjeżdżał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, prowadził auto z dużą prędkością slalomem między innymi pojazdami, ścigał się z motocyklistami.
Wiele wskazuje na to, że w poniedziałek "Frog" opublikował na YouTube jeszcze jeden filmik. Na nagraniu kpi z policjantów. Tak głośnej i medialnej sprawy nikt się nie spodziewał, ale skoro dzieje się jak się dzieje - niech żyje bal - taki wpis pojawił się przy nagraniu. Pozdrawiam naszą kochaną policję, która średnio daje radę. Do zobaczenia - mówił autor filmu: