Niespełna pół godziny trwało spotkanie przewodniczącego "Solidarności" z niepełnosprawnymi i ich opiekunami, którzy od ponad tygodnia protestują w Sejmie. Piotr Duda przyjechał do parlamentu na zaproszenie uczestników protestu. Rozmowa odbyła się bez udziału mediów. "Poprosiliśmy pana Piotra Dudę, żeby po prostu - jeżeli może - postarał się tutaj nam pomóc w tej sytuacji" - powiedziała Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych.
To była rozmowa o tym, że nas popiera, wspiera, rozumie tę naszą walkę. I po prostu poprosiliśmy, żeby zrobił wszystko, żeby stał się może mediatorem. Prosiliśmy, żeby przekonywał pana prezydenta, pana prezesa, że muszą pomóc tym osobom niepełnosprawnym - relacjonowała Hartwich. Jak mówiła, w odpowiedzi przedstawiciele protestujących mieli usłyszeć: "zrobię, co będzie w mojej mocy".