"Potencjalnie skłonni pójść razem do wyborów"! Tak o sobie mówią liderzy opozycji - od PO i Nowoczesnej po SLD, którzy spotkali się dziś w Sejmie. Przekonują, że są gotowi współpracować, by wygrać z PiS-em w najbliższych wyborach samorządowych.

"Potencjalnie skłonni pójść razem do wyborów"! Tak o sobie mówią liderzy opozycji - od PO i Nowoczesnej po SLD, którzy spotkali się dziś w Sejmie. Przekonują, że są gotowi współpracować, by wygrać z PiS-em w najbliższych wyborach samorządowych.
Od lewej: przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący UED Jacek Protasiewicz, Barbara Nowacka ze stowarzyszenia Inicjatywa Polska, Jarosław Marciniak z KOD, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, wiceprzewodniczący klubu PSL Marek Sawicki i poseł PO Andrzej Halicki po spotkaniu opozycji w Sejmie /Tomasz Gzell /PAP

Jesteśmy potencjalnie skłonni pójść razem w wyborach samorządowych - powiedział we wtorek lider Nowoczesnej Ryszard Petru po spotkaniu przedstawicieli opozycji. Podkreślił, że opozycję łączy m.in. poszanowanie Konstytucji oraz wartości europejskie.

Dziś nie ustalono niczego poza ogólną deklaracja, że opozycja nie atakuje się nawzajem. W sprawach kluczowych jak listy kandydatów na radnych, czy kto kandyduje na prezydentów w największych miastach, jak chociażby w Warszawie - opozycja odpowiada: mamy czas.

W tym momencie skupimy się na lokalnych porozumieniach, rozmawiamy i sądzimy, że idziemy w dobrym kierunku. Mamy co najmniej rok do wyborów samorządowych - mówił Petru.

Nawet decyzja, czy będzie wspólny start na poziomie sejmików wojewódzkich - to przerasta jeszcze liderów ugrupowań opozycyjnych.  Jesteśmy daleko - przyznawał Marek Sawicki z PSL.

Pod koniec października lider Nowoczesnej Ryszard Petru zainicjował spotkania ugrupowań opozycyjnych nt. przyszłej współpracy koalicyjnej. We wtorek w tym formacie opozycja rozmawiała po raz trzeci.

(j.)