Na kilkadziesiąt minut dziki sparaliżowały pracę portu lotniczego imienia Fryderyka Chopina w Warszawie. Jak dowiedział się reporter RMF FM Grzegorz Kwolek, zwierzęta po godzinie 18. dostały się na teren lotniska.

Po około 30-minutowej obławie zwierzęta zostały złapane. Opóźnione były jednak przyloty maszyn m.in. z Londynu, Moskwy i Stambułu - powiedział rzecznik lotniska im. Fryderyka Chopina, Przemysław Przybylski.

Oba pasy były przez kilkadziesiąt minut wyłączone z użycia. Kontrolerzy lotów nie pozwalali na starty i lądowania samolotów. Maszyny krążyły w powietrzu czekając, aż dziki zostaną schwytane.

Grzegorz Kwolek