Dziesiątki milionów złotych wyciekają co roku ze spółek Skarbu Państwa - wynika z wewnętrznych raportów Centralnego Biura Antykorupcyjnego i resortu skarbu. Jak ustalił reporter RMF FM Roman Osica, w grudniu szef CBA rozesłał do 24 największych spółek listy z prośbą o przesłanie wykazów zawieranych przez nie umów na różnego rodzaju doradztwa.

Jak powiedział naszemu reporterowi jeden z agentów CBA, spółki z państwowym kapitałem, które obsadzane są głównie z klucza politycznego, znalazły sposób na "dokarmianie" swoich ludzi. Np. mimo że posiadają własne działy prawne, zamawiają opinie u zewnętrznych podmiotów. W ten sposób - zamiast zlecać te zadania swoim pracownikom - dają komuś zarobić ogromne pieniądze. CBA uważa, że może być to forma ukrytej korupcji.

Według informacji Romana Osicy, wykryto na przykład, że zarząd jednej ze spółek zapłacił 200 tysięcy złotych za... jednostronicową opinię.

Listy, w których znalazły się pytania o wykazy takich umów zewnętrznych oraz o informacje, w jaki sposób wykorzystano te usługi, rozesłano do takich spółek jak KGHM, PGNiG, PKN ORLEN czy LOTOS.

(edbie)