Przestępcy wyłudzający pieniądze od starszych osób zmieniają metodę oszukiwania. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, w ostatnich dniach były trzy próby wyłudzenia metodą "na prokuratora". To pierwsze takie przypadki. Wcześniej naciągacze przedstawiali się jako członkowie rodziny lub policjanci.
Choć sam schemat działania przestępców się nie zmienił, to jednak widać, że oszuści śledzą doniesienia medialne, w których są ostrzeżenia dotyczące fałszywych "wnuczków", "kuzynów" czy "policjantów".
Jak ustalił nasz reporter, na warszawskiej Ochocie do 87-latka zadzwonił człowiek przedstawiający się jako prokurator prokuratury okręgowej prowadzącej rzekomo śledztwo w sprawie wyłudzeń. Czujność mężczyzny wzbudziło to, że dzwoniący podał kwotę 72 tysięcy złotych, które starszy pan miał wypłacić z banku. To dokładnie tyle, ile miał na koncie. Dlatego 87-latek powiadomił policjantów.
Po kilku rozmowach kontakt z oszustem się urwał. Funkcjonariusze poszukują jednak naciągacza. Sprawdzane jest też, czy w to oszustwo mógł być zaangażowany ktoś z pracowników banku.
(bs)