Urząd wojewódzki w Opolu zaskarżył niezrzeszonego posła Janusza Sanockiego, który przedwczoraj zniszczył barierkę na terenie urzędu. Doszło wtedy do awantury, a wezwani na pomoc policjanci wyprowadzili posła z budynku. Gdy pokazał legitymację poselską, został zwolniony. Swoje zachowanie określił jako bunt obywatelski przeciwko ograniczaniu prawa do swobodnego dostępu do urzędników. Parlamentarzyście grozi do pięciu lat więzienia.
Opolski urząd wojewódzki skierował wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej niezrzeszonego posła posła Janusza Sanockiego, który zniszczył barierkę na terenie urzędu. Do zdarzenia doszło w poniedziałek w budynku, gdzie oprócz biur zajmowanych przez urzędników wojewody mieści się delegatura Krajowego Biura Wyborczego i kierownictwo samorządu województwa.
Poseł chciał wejść do KBW, jednak, aby dostać się za bramki otwierane przy pomocy specjalnych przepustek, musiał wcześniej wylegitymować się przed pracownikami urzędu. Doszło do awantury, podczas której parlamentarzysta rozbił szklaną barierkę. Wezwani na pomoc policjanci wyprowadzili posła Sanockiego siłą z budynku urzędu. Kiedy Sanocki pokazał im swoją legitymację poselską, został zwolniony.
Dziennikarzom Sanocki swoje zachowanie tłumaczył jako bunt obywatelski przeciwko ograniczaniu prawa do swobodnego dostępu do urzędników. Zapewnił także, że w formie zadośćuczynienia za zniszczoną barierkę dokona wpłaty na Caritas.
Dyrektor generalny opolskiego urzędu wojewódzkiego Izabela Bryja poinformowała, że urząd skierował wniosek o ściganie posła Sanockiego. Podczas przesłuchania policjanci pytali, czy będziemy wnioskować o ukaranie sprawcy zniszczenia mienia należącego do urzędu, a ja jako dyrektor urzędu z tej możliwości skorzystałam - powiedziała dyrektor Bryja.
Według wstępnych szacunków naprawa zniszczonych przez posła bramek wejściowych będzie kosztowała około czterech tysięcy złotych, jednak dyrektor urzędu zastrzega, że po sprawdzeniu mechanizmu barierki przez serwisantów może okazać się, że kwota ta będzie wyższa.
Parlamentarzyście, który dostał się do Sejmu z list Kukiz'15, grozi kara do pięciu lat więzienia. Jednak do końca kadencji Sanockiego chroni immunitet, na którego uchylenie musi wyrazić zgodę Sejm. Nie wiadomo, czy ewentualnym wnioskiem o uchylenie immunitetu Sejm zdąży zająć się przed październikowymi wyborami.