W Olsztynie tak jak w całej Polsce nie wolno palić papierosów na przystankach autobusowych. Strefą wolną od dymu mają być wiaty, ale tylko pod nimi stoją kosze, gdzie papierosa można zgasić, nie rzucając niedopałka na chodnik.
Palący, z którymi rozmawiała nasza reporterka, podkreślają, że palą pod wiatami głównie w czasie deszczu. Innego zdania są niepalący: Palą i są bardzo wulgarni - zaznacza jedna z kobiet. Jeżeli palący będzie stał za wiatą, ale dym papierosowy będzie dostawał się pod wiatę, należy uznać, ze nie przestrzega on tej uchwały - dodaje starszy pan.
Nie jest sztuką wprowadzić zakaz. Sztuką jest sensowne go wprowadzenie. Sensu w tym przypadku szukała na olsztyńskich przystankach nasza reporterka Beata Tonn. Posłuchaj: