Już prawie 25 kilometrów ma autostrada A2 pod Warszawą. W niedzielę wieczorem otwarto odcinek D tej trasy, prowadzący do Grodziska Mazowieckiego. Przed Euro 2012 powinny też zostać otwarte dwa łódzkie odcinki A2.
Pierwotnie otwarcie odcinka D planowano na poniedziałek. Drogowcy nie wykluczali jednak, że uda się to już w niedzielę. Wszystko zależało od sprawności i szybkości w ustawianiu znaków przez inżynierów Generalnej Dyrekcji Dróg oraz od ich współpracy z wykonawcą i policją, która musiała zatwierdzić wszystkie zmiany w organizacji ruchu.
Po wydaniu zgody na użytkowanie odcinka E, ruch udało się puścić w ciągu doby, ale wtedy otwierano zaledwie kilkukilometrowy fragment, a tym razem drogowcy musieli przygotować 17 kilometrów trasy.
Niestety Warszawa wciąż nie ma połączenia z zachodem Europy, nadal trwa budowa pechowego odcinka C. Wykonawca sprowadził z Niemiec na plac budowy specjalistyczną maszynę, która układa asfalt na całej szerokości jezdni. Powinno to potrwać do końca maja, co oznacza, że o przejezdność przed Euro drogowcy będą walczyć do ostatniej godziny.
Status drogi przejezdnej tym się różni od gotowej, że ta pierwsza nie musi być wyposażona we wszystkie instalacje ochrony środowiska - może nie mieć np. wszystkich ekranów dźwiękochłonnych. Na pasach zieleni nie musi być wysiana trawa. Zezwala na to tzw. ustawa o przejezdności, niedawno podpisana przez prezydenta.