Rozpoczynająca się jutro wizyta prezydenta USA George'a W Busha w Krakowie to wyraz podniesienia rangi naszego kraju do statusu specjalnego przyjaciela Ameryki – uważa dziennik „The New York Times”.
Amerykańska prasa nie poświęca Polsce szczególnie dużo miejsca przed jutrzejszą wizytą, ale jest to oczywiste - wizyta prezydenta Busha w Krakowie jest za Oceanem postrzegana jako najłatwiejszy i najprzyjemniejszy etap tej bardzo ważnej podróży. Najwięcej mówi się więc o trudnych rozmowach na Bliskim Wschodzie i niepewnej przyszłości stosunków z Francją i Rosją.
Jak zauważa jednak „The New York Times”, pobyt prezydenta USA w Krakowie to szansa podziękowania krajowi, który poparł politykę Ameryki w chwili, gdy tradycyjni sojusznicy prowadzili ostrą kampanię przeciwko niej. To także czytelny sygnał, że w oczach Waszyngtonu Polska jest już nie tylko istotnym sojusznikiem, ale specjalnym przyjacielem, wyróżniającym się spośród krajów tzw. starej Europy.
Amerykański dziennik zauważa, że w dramatycznej historii Polski ta rola to rola trochę niespodziewana, a nawet dziwna, ale będąca wynikiem demokratycznych wyborów rządu naszego kraju. Przesunięcie ciężaru stosunków z Europą nieco na wschód to wynik decyzji Warszawy o związaniu sprawy swojego bezpieczeństwa z Waszyngtonem. Wizyta i przemówienie George’a Busha w Krakowie ma być więc dowodem, że głos Polski w Europie, powinien być – zdaniem Ameryki – słyszany głośniej niż do tej pory.
W Polsce prezydent Bush będzie przelotem. Potem odwiedzi Rosję, a następnie Francję, gdzie weźmie udział w szczycie G-8 oraz Bliski Wschód.
FOTO: Archiwum RMF
18:25