Częste kontrole policji, korki, nisko latające helikoptery i zamknięte mosty – to Nowy Jork w przeddzień konwencji Partii Republikańskiej. Przeciwnicy George’a W. Busha przygotowali na tę okazję dodatkowe „atrakcje”.
Jedna z amerykańskich gazet donosi, że delegaci na konwencję będą musieli sobie poradzić z tabunami myszy, które przeciwnicy Busha zamierzają wpuścić do Madison Square Garden, gdzie będzie się odbywać konwencja. Mają też rzekomo wynająć prostytutki zarażone wirusem HIV, by uwodziły delegatów.
Inny dziennik twierdzi, że krytycy obecnej administracji przebrani za ochotników będą wszystkich kierować w złą stronę. Jeszcze inny przestrzega, że wielką operację w Nowym Jorku szykują osoby "przeszkolone w technikach porywania ludzi i konstruowania bomb" i dodaje, że grupy ekstremistów wywołają prawdziwy chaos. Najnowsze sondaże przeprowadzone wśród mieszkańców Nowego Jorku wskazują, że ponad połowa nowojorczyków obawia się, że "coś się może wydarzyć".
Przypomnijmy, że wybory prezydenckie w USA na początku listopada.