W Dzienniku Ustaw w poniedziałek po południu opublikowano nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS. Oznacza to, że weszła ona w życie. Nowelizację uchwaloną w ubiegły wtorek przez Sejm przed południem podpisał prezydent. Andrzej Duda podkreślił, że jego zdaniem "przyczynia się ona do wzmocnienia pozycji i sytuacji TK". Trybunał co do zasady ma teraz orzekać w pełnym składzie, liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów, a wyroki zapadać mają większością 2/3 głosów.
Nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przyczynia się do wzmocnienia pozycji Trybunału i powagi jego orzecznictwa także w oczach społecznych - mówił prezydent, uzasadniając swoją decyzję o podpisaniu nowelizacji. Po analizie, po zastanowieniu się, podjąłem dzisiaj decyzję o podpisaniu noweli do ustawy o TK. Uważam, że ta nowela przyczynia się do wzmocnienia pozycji i sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, sytuacji przede wszystkim w znaczeniu odbioru społecznego, ale sytuacji także w znaczeniu tego, co jest zasadniczą rolą Trybunału, czyli orzekanie, kierując się względami czysto prawnymi - zaznaczył prezydent na briefingu prasowym.
Orzekanie w pełnym składzie i większością 2/3 głosów daje gwarancję, że sędziowie TK, mający różne poglądy polityczne i prawne, w większości zgodzili się ze sobą - mówił prezydent, uzasadniając, dlaczego uważa, że nowelizacja wzmacnia pozycję Trybunału i powagę jego orzecznictwa. Jeżeli mamy zasadę trójpodziału władzy, jeżeli decyzje podejmowane przez parlament w demokratycznych wyborach, a więc stanowiący wyraz także i społecznego przeświadczenia o tym, w jakim kierunku powinna zmierzać polityka i w jakim kierunku powinny zmierzać także zmiany ustawowe, jakie są przez parlament dokonywane, jeżeli ma to być szanowane - Trybunał powinien w sprawach ustaw orzekać w pełnym składzie przy podwyższonej większości - podkreślał Andrzej Duda.
Zaznaczył też, że w Trybunale zasiadają prawnicy, którzy - jak mówił - "mają różne poglądy i polityczne i ideologiczne, ale także często różne poglądy prawne". Otóż podwyższona większość jest gwarancją tego, że ci prawnicy w zdecydowanej większości zgodzili się ze sobą - powiedział Duda. Podkreślił, że trudno mu było zrozumieć dotychczasową sytuację, w której, jeśli Trybunał orzekał w pięcioosobowym składzie, to de facto trzech sędziów "mogło decydować o losie ustawy przyjętej przez parlament wybrany przez społeczeństwo".
Zdaniem Dudy, ważny jest też przepis mówiący, że sprawy w Trybunale będą rozpatrywane w kolejności zgłaszania. Jak mówił, obywatele nie rozumieją, dlaczego sprawy ważne dla nich muszą często czekać miesiącami na rozpatrzenie. Jak ocenił, rozpatrywanie spraw zgodnie z kolejnością zgłoszenia "przyczynia się do uwolnienia Trybunału od wszelkich nacisków - i medialnych, i politycznych i innych co do kolejności rozpatrywania spraw".
Sejm uchwalił nowelizację autorstwa PiS po burzliwych obradach we wtorek późnym wieczorem. Przeciwko zmianom protestowała opozycja. Platforma Obywatelska zapowiedziała zaskarżenie noweli do TK. W środę złożyła do Trybunału wniosek o tzw. zabezpieczenie - tak, by nowelizacja nie weszła w życie, dopóki TK nie wyda orzeczenia w tej sprawie.
W środę nowelizacją zajmował się Senat. Najpierw przez ponad siedem godzin nowe przepisy omawiały senackie komisje. Następnie - od godziny 18 w środę do 3:20 w czwartek - trwała senacka debata. W przeprowadzonym przed godziną 4 rano głosowaniu Senat przyjął nowelizację bez poprawek.
Nowelizacja stanowi m.in., że TK co do zasady ma orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów TK (dziś pełny skład to co najmniej 9 sędziów). W składzie siedmiu sędziów będą zaś badane m.in. skargi konstytucyjne i pytania prawne sądów. Orzeczenia pełnego składu będą zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak dziś - zwykłą. Ponadto, terminy rozpatrywania wniosków wyznaczane będą w TK według kolejności wpływu.
Według opozycji, przyjęta zmiana ustawy sparaliżuje TK, bo wydłuży średni czas badania spraw oraz spowoduje, że w wielu sprawach nie zapadnie wyrok - wobec niemożności uzyskania większości 2/3. Co do zasady rozprawa w TK nie mogłaby się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po 6 miesiącach. Prezes TK mógłby skrócić te terminy o połowę m.in. w przypadku skargi czy pytania prawnego odnoszących się do bezpośredniego naruszenia wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela.
W postępowaniu wszczętym, a niezakończonym przed wejściem w życie noweli, rozprawa nie mogłaby odbyć się wcześniej niż po 45 dniach od doręczenia uczestnikom zawiadomienia o jej terminie, a w sprawie, w której orzeka pełny skład - po 3 miesiącach.
Ponadto przyjęto, że Zgromadzenie Ogólne TK nie będzie już stwierdzać wygaśnięcia mandatu sędziego (jak obecnie), lecz przygotowywać dla Sejmu wniosek o jego złożenie "w szczególnie rażących przypadkach", a postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego TK można będzie wszczynać także na wniosek prezydenta lub ministra sprawiedliwości (dziś nie mają takiego prawa). Nowi sędziowie TK ślubowanie będą składać - jak obecnie - przed prezydentem. Z ustawy wykreślono rozdział pt. "Postępowanie w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta RP".
Nowelizację skrytykowały środowiska prawnicze. W sposób zdecydowanie negatywny wypowiadały się o niej m.in.: Krajowa Rada Sądownictwa, Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", Naczelna Rada Adwokacka i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Premier Beata Szydło oceniała z kolei, że projekt uspokoi sytuację wokół TK, a "dobrze działający Trybunał" jest w interesie państwa.
Ustawa jest naprawdę dobra, ona wzmacnia Trybunał Konstytucyjny i absolutnie nie zgadzam się z tymi opiniami, które mówią o tym, że to jest paraliż. Nie, to jest uporządkowanie TK. W każdym demokratycznym państwie toczą się debaty wokół TK - mówił w czwartek nad ranem, po głosowaniu w Senacie, marszałek tej Izby Stanisław Karczewski.
W środę pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans wystosował do szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry list z wezwaniem do nieprzyjmowania tej nowelizacji.
W czwartek minister spraw zagranicznych zwrócił się do Komisji Weneckiej z prośbą o opinię na temat rozwiązań prawnych zawartych w przyjętej przez parlament nowelizacji ustawy o TK. Wniosek do Komisji Waszczykowski uzasadnił przekonaniem, iż "Trybunał Konstytucyjny jest jednym z ważnych elementów ładu instytucjonalnego Rzeczpospolitej i należy jak najszybciej zakończyć narosłe wokół niego kontrowersje". Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo, znana również jako Komisja Wenecka, jest organem doradczym Rady Europy.
(bs)