NIK skontroluje plany wydobywcze spółek oraz bezpieczeństwo górników. Kontrolerzy odwiedzą największe kopalnie - w tym "Wujek Ruch-Śląsk", gdzie w piątek doszło do wybuchu metanu. W wypadku zginęło 14 osób, a 40 zostało rannych.
Najwyższa Izba Kontroli chce sprawdzić czy dyrekcje kopalni wywiązały się z zaleceń wydanych po poprzedniej inspekcji. Zorganizowano ją po wypadku w Halembie w 2006 roku.
NIK negatywnie oceniła wówczas nadzór nad bezpieczeństwem robót, zlecanych firmom zewnętrznym, dbałość o sprzęt techniczny. Wskazano też, że dochodziło do fałszerstw dokumentacji.