Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej udaremnili wprowadzenie na rynek ponad 24 tys. litrów nielegalnej substancji ropopochodnej, która miała trafić do sprzedaży jako olej napędowy do pojazdów. W bazie w Dąbrowie Górniczej zatrzymano dwie osoby.
Jak poinformowała Grażyna Kmiecik z Izby Administracji Skarbowej w Katowicach, do ujawnienia oszustwa paliwowego doszło dzięki szybkiej wymianie informacji i współpracy funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej z Katowic i ze Szczecina.
Mundurowi ustalili, że podejrzana ciężarówka wjechała na teren Polski i w wielkogabarytowych, plastikowych pojemnikach przewozi podejrzaną substancję ropopochodną. Samochód kierował się do jednej z baz transportowych w Zagłębiu Dąbrowskim - relacjonowała Kmiecik.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, paliwa płynne mogą być przewożone tylko w cysternach - tego wymagają względy bezpieczeństwa. Ponadto taki transport powinien być obowiązkowo zgłoszony do rejestru, który monitoruje przewóz towarów wrażliwych, m.in. paliw, alkoholu skażonego i suszu tytoniowego.
Służba Celno-Skarbowa postanowiła dokładnie sprawdzić ten przewóz oraz podmioty uczestniczące w transakcji. Okazało się, że zbiorniki na paliwo w bazie transportowej w Dąbrowie Górniczej wynajęła firma z Katowic, która zarejestrowała swoją działalność zaledwie miesiąc temu - podała Kmiecik.
Funkcjonariusze na gorącym uczynku ujęli dwóch mężczyzn podczas przepompowywania trefnego oleju z pojemników. W sumie w 26 tzw. mauzerach znajdowało się ponad 24 tys. litrów trefnej substancji ropopochodnej o rynkowej wartości ponad 111 tys. zł. Towar miał trafić na rynek jako olej napędowy do pojazdów.
(adap)