W Niemczech doszło wczoraj do katastrofy lotniczej niewielkiego samolotu. Zginęły cztery osoby - wszystkie, które znajdowały się na pokładzie. W Zurychu z kolei awaryjnie lądowała maszyna linii Crossair, lecąca z Krakowa. Powodem było pojawienie się dymu w jej kokpicie.
Do katastrofy niewielkiego samolotu doszło w Niemczech, w pobliżu Augsburga. Maszyna rozbiła się podchodząc do lądowania. Zginęły wszystkie cztery osoby, które były na pokładzie. Na razie nie wiadomo co było przyczyną zdarzenia. Chwile grozy przeżyli tymczasem pasażerowie samolotu szwajcarskich linii lotniczych Crossair, lecącego z Krakowa do Zurychu. Maszyna musiała lądować awaryjnie w Zurychu. Powodem było pojawienie się dymu w kokpicie. Na szczęście samolot z 18 pasażerami na pokładzie wylądował bezpiecznie. Na płycie lotniska czekali już strażacy. W sprawie dymu w kokpicie wszczęto natychmiast śledztwo. To nie pierwsze w ostatnim czasie zdarzenie z udziałem samolotu linii Crossair. W sobotę inna maszyna tego przewoźnika rozbiła się pod Zurychem. Zginęły wówczas 24 osoby.
05:50