Nie żyje 4-miesięczna dziewczynka z Bytomia, która dwa tygodnie temu z ciężkim urazem głowy trafiła do szpitala w Chorzowie. Jej 25-letnia matka ma zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Kobieta nie przyznała się do winy.
Niemowlę zmarło w godzinach popołudniowych. Lekarze od początku określali stan dziewczynki jako krytyczny. Przebywała na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Pogotowie wezwał 34-letni ojciec dziewczynki, który zauważył, że dziecko nie oddycha. On również usłyszał zarzuty - odpowie za narażenie dzieci (para ma jeszcze dwójkę w wieku 2 i 6 lat) na niebezpieczeństwo. Został objęty policyjnym dozorem.
W chwili zatrzymania rodzice dziewczynki byli pijani.
(mn)