Od Krakowa aż po Szczecin. Przez cały kraj przetoczyły się antyrządowe manifestacje. Młodzież protestowała przeciwko objęciu resortu edukacji przez Romana Giertycha.
„Giertych musi opuścić resort edukacji”. Takie hasło towarzyszyło wszystkim odbywającym się w sobotę w kraju manifestacjom. Nie może być tak, że osoba o tak skrajnych poglądach zostaje nagle ministrem edukacji. Ten resort musi być apolityczny - mówił Paweł, licealista z Warszawy, organizator marszu w stolicy:
W Krakowie na Rynku Głównym swój protest zorganizowali uczniowie ze szkół podstawowych, gimnazjaliści i licealiści. W sumie zebrało się ponad tysiąc osób. Młodzi przynieśli ze sobą transparenty, na których widniały bardzo wymowne hasła: „Edukacja – tak, indoktrynacja – nie”; „Wykopmy faszyzm ze szkół i uczelni”. Manifestację w Krakowie obserwował nasz reporter Marek Balawajder:
Krakowscy studenci obwiniali siebie za zaistniałą sytuację. Ta porażka jest w bardzo dużej części naszą winą. Jest skutkiem tego, że mnóstwu z nas nie chciało się brać zaświadczenia, żeby głosować w miejscu, gdzie studiujemy - mówili.
W Poznaniu z kolei na ulice wyszli niezrzeszeni artyści, zieloni i członkowie stowarzyszenia „Lepszy Świat”. Ci demonstrowali w symbolicznym miejscu – obok pręgierza, gdzie publicznie wymierzano karę chłosty. Ale nie brakowało także uczniów; młodzi przynieśli transparenty z napisami „Precz z faszyzmem, precz z ksenofobią.”
Setki młodych ludzi, ubranych na czarno, manifestowało także w centrum Katowic. Ten ciemny kolor to nie tyle wyraz żałoby, co smutku, bo to nie jest wesoła demonstracja - mówili manifestanci. Podobnie jak w innych miastach protestujący nieśli transparenty. Wśród nich dominowały imitacje znaków drogowych – przekreślonych twarzy Leppera, Giertycha czy kaczek. Reporter RMF FM zauważył także transparent z napisem: „Giertych - wujek samo zło.”
Podobne hasła towarzyszyły protestującym w Trójmieście. Młodzi ludzie, skandowali: „Roman Giertych musi odejść!”
Roman Giertych urzęduje zaledwie tydzień, a już doczekał się kilku protestów przeciwko objęciu przez niego szefostwa w resorcie edukacji. We wtorek pod budynek ministerstwa przyszli studenci uzbrojeni w pokiereszowany odlew głowy szefa LPR.
Formą protestu było także odejście wiceministra edukacji Jarosława Zielińskiego. Podjął on taką decyzję, ponieważ – jak dowiedziało się RMF – nie widział możliwości współpracy z nowym szefem.
Jeszcze inną formą demonstracji niezadowolenia jest list do premiera z żądaniem odwołania Romana Giertycha ze stanowiska. Podpisały się pod nim tysiące osób, w tym m.in. Marek Edelman, Agnieszka Holland i Andrzej Wajda.
I jeszcze pytanie do Was: Które ministerstwo pasuje najlepiej do Romana Giertycha? Są już pierwsze propozycje – m.in. ministerstwo propagandy, albo już istniejący resort budownictwa, bo jak tłumaczy Sylwia - obojętnie kto, tam zasiada jest i tak obiecuje gruszki na wierzbie, a w efekcie nic się nie zmienia. Czekamy na dalsze propozycje - piszcie na adres redakcja@rmf.fm.