Prokuratura Okręgowa w Gdańsku uznała, że organizatorzy "czarnego protestu" nie złamali prawa wykorzystując do jego promocji logo NSZZ "Solidarność". Odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, czego chciały władze związku.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku uznała, że organizatorzy "czarnego protestu" nie złamali prawa wykorzystując do jego promocji logo NSZZ "Solidarność". Odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, czego chciały władze związku.
"Czarny protest" w Katowicach /PAP/Andrzej Grygiel /PAP

O decyzji śledczych poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Tatiana Paszkiewicz. Wyjaśniła, że prokuratura przeanalizowała sprawę pod kątem ewentualnego naruszenia przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej, jak również ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dodała, że "nie stwierdzono by doszło do realizacji znamion czynów zabronionych w tym zakresie".

Zgodnie z zawiadomieniem, jakie złożyły władze związku, śledczy badali także, czy osoby, które użyły grafiki z logiem "S" nie zniesławiły w ten sposób związku. Tu także nie dopatrzono się złamania prawa. Nie wykazano bowiem aby użycie znaku słowno-graficznego "Solidarność" miało na celu publiczne przekazanie treści negatywnych co do związku zawodowego, tym samym by było pomówieniem o postępowanie mogące narazić związek zawodowy na utratę zaufania potrzebnego dla prowadzenia określonego rodzaju działalności" - poinformowała Paszkiewicz.

"Czarny protest" odbył się 3 października w wielu miastach Polski. Był to wyraz sprzeciwu wobec możliwości zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji. Osoby promujące protest używały do rozreklamowania go w internecie grafiki, na której znalazło się logo "S". Grafika pojawiła się także na transparentach użytych przez uczestników w czasie manifestacji.

Wspomniana grafika nawiązuje do plakatu "W samo południe" (autorstwa Tomasza Sarneckiego) zachęcającego do głosowania w wyborach 4 czerwca 1989 roku. W pracy Sarnowskiego odwołującej się do słynnego westernu pojawił się cień Gary'ego Coopera, ściskającego w prawej dłoni zamiast colta, kartkę do głosowania, a w tle umieszczono logo "Solidarności" (jego twórcą jest Jerzy Janiszewski).

W grafice służącej promocji "czarnego protestu" także pojawia się logo "S", ale - zamiast postaci Coopera - umieszczono w niej sylwetkę kobiety w spódnicy w kowbojskim kapeluszu na głowie.

(mn)