Warszawska prokuratura odmówiła śledztwa w sprawie przestępstwa, jakim miałoby być wyznaczenie w marcu 2016 r. przez ówczesnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego "niezgodnego z przepisami" składu do zbadania noweli ustawy o TK. Prokuratura uznała, że w sprawie brak jest znamion czynu zabronionego. Postanowienie jest nieprawomocne - wpłynęło zażalenie od jednej z organizacji społecznych, która złożyła zawiadomienie.
Chodziło o to, że pełny skład TK, który 9 marca 2016 r. zakwestionował nowelę ustawy o TK z 22 grudnia 2015 r. autorstwa PiS, liczył 12 sędziów. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro napisał wtedy do TK, że orzeczenie TK zawierające istotne błędy, pochodzące od niewłaściwego składu lub wydane z naruszeniem procedury, nie może być publikowane. Podkreślał, że ta sprawa powinna być rozpatrywana w pełnym składzie, czyli - według noweli - co najmniej 13 sędziów, a wyznaczenie terminu rozprawy powinno nastąpić według kolejności wpływu (w tym przypadku - to pół roku). Zapowiedział, że do czasu spełnienia tych wymogów, nie będzie uczestniczył w postępowaniu w TK.
Nowela z grudnia 2015 r. została zaskarżona przez posłów PO, PSL i Nowoczesnej, I prezes Sądu Najwyższego, RPO Krajową Radę Sądownictwa. Według tej noweli, pełny skład to co najmniej 13 spośród 15 sędziów TK - według poprzedniej ustawy o TK z czerwca 2015 r. pełny skład to co najmniej 9 sędziów. TK uznał całą nowelę za niekonstytucyjną; zdania odrębne złożyli Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski.
Postępowanie sprawdzające wszczęto po wpłynięciu do prokuratury od osób prywatnych i organizacji społecznych zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które miałoby polegać na tym, że wbrew wymogom noweli, Rzepliński wyznaczył skład TK "łamiąc wymogi ustawowe". Jeszcze w marcu 2016 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła śledztwa, uznając, że nie ma podejrzenia przestępstwa. Dzień potem wznowiono postępowanie sprawdzające, "czy zachodzi podejrzenie przestępstwa przekroczenia uprawnień przez Rzeplińskiego przez wyznaczenie do sprawy składu sędziowskiego niezgodnego z przepisami". PO oświadczyło wtedy, że wznowienie postępowania to przykład na ręczne sterowanie prokuraturą.
Rząd odmówił opublikowania wyroku z 9 marca, uznając że zapadł on niezgodnie z nowelą. Uchwalone pod koniec 2016 r. nowe ustawy o TK przewidywały wydrukowanie wyroków TK "podjętych z naruszeniem" ustaw o TK z czerwca 2015 r. i z lipca 2016 r. - chyba że dotyczą one aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą. Oznaczało to, że nie będą wydrukowane wyroki TK z 9 marca i z 11 sierpnia br. o wcześniejszych nowelach czy ustawach o TK autorstwa PiS. Inne zaległe wyroki TK, wydane po 9 marca, opublikowano 29 grudnia 2016 r.
Z kolei od lipca 2016 r. katowicka prokuratura prowadzi śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez Rzeplińskiego poprzez niedopuszczanie do orzekania trzech sędziów, wybranych do TK w grudniu 2015 r. przez obecny Sejm: Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha. Zostali oni wybrani do TK 2 grudnia 2015 r. na miejsca w Trybunale - jak orzekł dzień później TK - obsadzone przez Sejm poprzedniej kadencji na podstawie uznanej wtedy przez TK za zgodną z konstytucją. Powołując się na ten wyrok, Rzepliński przez nieco ponad rok nie dopuszczał ich do orzekania w TK.
Rzepliński uznawał to śledztwo za "nieudolną próbę ingerencji w niezależność i odrębność władzy sądowniczej". Prokuratura odpowiadała, że zgodnie z zasadą legalizmu musi zbadać sprawę po złożeniu zawiadomień o przestępstwie.
20 grudnia 2016 r. - dzień po wygaśnięciu kadencji Rzeplińskiego i po częściowym wejściu w życie nowych ustaw o TK - ówczesna p.o. prezes TK Julia Przyłębska włączyła tych trzech sędziów do TK.
(mpw)