Najwyższa Izba Kontroli nie chce oddzielnie kontrolować sposobu konstruowania listy leków refundowanych. Proponujemy zająć się tą sprawą w ramach kontroli budżetowej - powiedziała RMF FM rzeczniczka Izby. Przedstawiciele NIK-u będą rozmawiać dzisiaj o w tej sprawie z minister zdrowia.
Urzędnicy nie podejmą odrębnej kontroli, a przeprowadzą pogłębioną kontrolę budżetową. Co roku, pod koniec grudnia, Izba zaczyna przegląd resortów i urzędów publicznych, trwają one do marca, a ich wyniki prezentowane są publicznie w połowie roku.
Ewa Kopacz w zeszłym tygodniu poprosiła o szczegółowe sprawdzenie, jak tworzono listę refundacyjną. Kopacz chciała się dowiedzieć między innymi, jak doszło do tego, że na tej liście pojawiła się iwabradyna - kontrowersyjny lek przeciwko dusznicy. W tej sprawie - w cieniu podejrzeń stanął Bolesław Piecha były wiceminister zdrowia z Prawa i Sprawiedliwości.
NIK wystąpi do minister o doprecyzowanie, co szczegółowo mają zbadać kontrolerzy Izby.