Rząd zrealizował postulaty protestujących w Sejmie rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych w zakresie renty socjalnej oraz dodatku rehabilitacyjnego- mówił premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Żnina (woj. kujawsko-pomorskie). Podkreślił, że postulaty protestujących w Sejmie są słuszne.

Rząd zrealizował postulaty protestujących w Sejmie rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych w zakresie renty socjalnej oraz dodatku rehabilitacyjnego- mówił premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Żnina (woj. kujawsko-pomorskie). Podkreślił, że postulaty protestujących w Sejmie są słuszne.
Premier Mateusz Morawiecki / Tytus Żmijewski /PAP

Morawiecki zauważył, że rząd zrealizował oba postulaty środowiska osób niepełnosprawnych - w zakresie renty socjalnej oraz dodatku rehabilitacyjnego. Chcemy porozumienia - oświadczył.

Szef rządu odniósł się do postulatu protestujących ws. dodatku rehabilitacyjnego. Zaproponowaliśmy takie rozwiązanie ustawowe, które wychodzą naprzeciw wszystkim osobom z wysoką niepełnosprawnością i z bardzo wysoką niepełnosprawnością - powiedział. Powiem więcej, my spełniliśmy ten postulat dla szerszych grup osób. Wśród nich są osoby głęboko dotknięte przez los: osoby niewidzące, niedowidzące, głuchonieme, z różnego rodzaju niepełnosprawnościami - wyliczał Morawiecki. Dodał, że propozycja rządu przekracza kwotę 500 zł, o którą postulują protestujący.

Morawiecki zwrócił uwagę, że rząd podniósł "płatności" na rzecz osób niepełnosprawnych o 3 mld zł. Z ok. 12,5 mld zł, na około 15,5 mld. Nigdy przez dwa i pół roku, przez 30 lat, nie było takiego podniesienia wszystkich rodzajów płatności na rzecz osób niepełnosprawnych - mówił.

Przed przyjściem rządu Prawa i Sprawiedliwości rodzina z osobą niepełnosprawną miała ok. 2 tys. zł. netto, czyli "na rękę" - powiedział. Po naszych dwóch latach jest 3 tys. zł., a nie liczę tutaj 500 Plus - dodał szef rządu. Zaznaczył też, że program "Dostępność plus" jest programem "bez precedensu".  

Protestujący w Sejmie oglądali wystąpienie szefa rządu na żywo w pokoju dziennikarskim. Po jego zakończeniu jeden z niepełnosprawnych - Adrian Glinka stwierdził, że "to, co mówił pan premier, to jest jakieś kłamstwo". On się po prostu przyczynia do wykończenia takich osób taką przemową - dodał.

Inny z mężczyzn, Kuba Hartwich stwierdził: "premier nie chce nam dać pieniędzy w gotówce". Ja nie wiem z czego to wynika, bo przecież my potrafimy swoimi pieniędzmi normalnie rozporządzać" - dodał. Zdaniem Hartwicha teraz "to chyba musi już przyjść pan prezes (PiS, Jarosław) Kaczyński i zarządzić tym wszystkim, bo rząd premiera Morawieckiego sobie kompletnie z tym nie radzi".


W piątek podczas spotkania z protestującymi przedstawiony im został projekt ustawy "o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności". Określa on uprawnienia tej grupy osób w zakresie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej. Zaproponowano w nim m.in. zniesienie okresów użytkowania i ograniczeń dotyczących liczby wydawanych wyrobów medycznych (np. wózków inwalidzkich czy pieluchomajtek). Niepełnosprawni mieliby prawo do korzystania ze świadczeń specjalistycznych bez konieczności uzyskania skierowania. Projekt przewiduje ponadto, że osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności miałyby prawo do korzystania ze świadczeń zdrowotnych poza kolejnością. Bez kolejki mogłyby także korzystać z usług farmaceutycznych w aptekach.



(MN)