MON zrealizował zdecydowaną większość zaleceń, wynikających z raportu komisji Millera - poinformował wiceminister obrony Czesław Mroczek. Komisja wypunktowała przed rokiem 44 konieczne zmiany - dotyczące szkolenia pilotów, organizacji przelotów i przewozu VIP-ów. NIK przypomina z kolei swój postulat ustawowego uregulowania kompetencji i odpowiedzialności za organizację przelotów najważniejszych osób w państwie.
Opublikowany w ubiegłym roku raport komisji Jerzego Millera wskazał bardzo liczne nieprawidłowości zarówno w działaniach odpowiedzialnego za przeloty VIP-ów 36 specpułku Lotnictwa Transportowego, jak w szkoleniu załóg i organizowaniu samych przelotów. W efekcie doszło do rozformowania pułku i szeregu działań wskazanych w 44 zaleceniach, wynikających z raportu.
Wojsku zostało do zrealizowania już tylko osiem z wytycznych: m.in.: określenie minimalnego wyposażenia maszyn i znowelizowanie porozumienia z resortem obrony Federacji Rosyjskiej. Chodzi o dokładne opisanie zasad poruszania się maszyn obu krajów na terenie Rosji i Polski.
Najpóźniej, bo do końca 2014 roku, zrealizowany ma zostać zawarty w zaleceniach postulat dotyczący zapewnienia maszynom przewożącym najważniejsze osoby w państwie, łączności dalekiego zasięgu. Wciąż jednak nie wiadomo, czy w ogóle do niego dojdzie, bo po zrezygnowaniu przez wojsko z jedynego polskiego tupolewa i samolotów średniego zasięgu Jak-40 Siły Zbrojne nie dysponują już maszynami, w których łączność dalekiego zasięgu musiałaby być stosowana.
Podstawowymi dokumentami, regulującymi zasady przewozu VIP-ów pozostają jednak obowiązująca w Siłach Zbrojnych wewnętrzna instrukcja przelotów HEAD oraz porozumienie, zawarte między korzystającymi z przelotów kancelariami Prezydenta, Premiera oraz Sejmu i Senatu.
To właśnie rozwiązanie budzi sprzeciw Najwyższej Izby Kontroli, która w swoim raporcie dotyczącym katastrofy 10 kwietnia 2010 r. także sformułowała zalecenia, dotyczące organizacji przelotów VIP.
Naszym zdaniem działające osobno instrukcje wewnątrz MON i miękkie porozumienie między uprawnionymi do korzystania z usług wojska kancelariami nie tworzą spójnego systemu, zapewniającego odpowiedni podział kompetencji i odpowiedzialności - wyjaśnia rzecznik NIK Paweł Biedziak. Podobne były wcześniejsze regulacje, które do dziś nie pozwalają prokuratorom stwierdzić, kto właściwie zezwolił na wylot prezydenckiego samolotu do Smoleńska, gdzie według obowiązującego w Polsce prawa nie było czynnego lotniska, mogącego przyjąć ten samolot.
Paweł Biedziak przypomina, że NIK kilkukrotnie zwracał się w sprawie przygotowania krótkiej ustawy kompetencyjnej do posłów. Przygotowaniem założeń do niej ma się zająć sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych.
Z początkiem 2012 roku rozwiązano 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, który zajmował się przewozami VIP. Jego miejsce zajęła 1. Baza Lotnictwa Transportowego, która zapewnia wyłącznie przeloty śmigłowcami na krótszych trasach. Przeloty na dalsze dystanse odbywają się z wykorzystaniem samolotów czarterowanych od PLL LOT i samolotów transportowych wojska.