Jarosław Gowin prosił sędziego Ryszarda Milewskiego o informacje z akt afery sopockiej - ustalił reporter RMF FM Roman Osica. Chodzi o konkretne spotkanie w Sopocie w 2008 roku, w którym brał udział obecny minister sprawiedliwości.
Minister sprawiedliwości miał interesować się zawartością tomów afery sopockiej z przyczyn osobistych. Taka informacja miała się nawet pojawić w wyjaśnieniach prezesa sądu w Gdańsku, którą chciał przesłać do Krajowej Rady Sądownictwa.
Nasz dziennikarz ustalił, że ministra Gowina mógł zainteresować stenogram z jednego ze spotkań w sopockim SPATiF-ie. Doszło do niego w 2008 roku, jeszcze przed wybuchem afery sopockiej. W spotkaniu brali udział prezydent Sopotu, diler samochodowy Włodzimierz Groblewski, Sławomir Julke i obecny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Wtedy jeszcze Jacek Karnowski i Sławomir Julke byli dobrymi kolegami.
Przez większość czasu rozmowa miała charakter towarzyski do momentu, gdy Sławomir Julke poruszył temat domu handlowego Laura, który chciał kupić. Później, inny uczestnik spotkania Włodzimierz Groblewski miał odwieźć Jarosława Gowina do willi Baltica. Pan Gowin do nas przyjeżdżał, ale czy akurat w SPATiF-ie było takie spotkanie, tego nie mogę potwierdzić - powiedział nam Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Według naszych informacji, jeden z uczestników spotkania miał nagrać rozmowę i stenogram z jej przebiegu ma znajdować się w aktach sprawy sopockiej.
Minister Gowin miał żądać wglądu w akta afery sopockiej już kilka miesięcy po tym, jak objął stanowisko ministra sprawiedliwości. Miało do tego dojść podczas wizyty Jarosława Gowina w Gdańsku. Sędzia Ryszard Milewski pytany przez naszego reportera, czy minister prosił go o te informacje, odpowiadał krótko: Tak, ale nie będę już tego komentował i wypowiadał się na ten temat.
Sędzia nie chciał także mówić też o tym, jak często proszony był o informacje z akt, ani o ile spraw łącznie może chodzić. Zaznacza, że będzie o tym rozmawiał tylko przed Krajową Radą Sądownictwa.
W dokumencie przesłanym radzie sędzia Ryszard Milewski wyjaśnia okoliczności przekazania ministrowi Gowinowi akt sprawy Amber Gold. Akta zostały wydane, podczas gdy sędzia Milewski był na urlopie. Ostatecznie prośbę ministra Gowina spełniła prezes Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.