Będzie postępowanie dyscyplinarne wobec prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszarda Milewskiego. Tak postanowiło prezydium Krajowej Rady Sądownictwa. Sędzia był negatywnym bohaterem prowokacji dziennikarskiej w sprawie Amber Gold. Osoba podająca się za asystenta szefa kancelarii premiera miała ustalać z nim szczegóły związane m.in. ze posiedzeniem sądu dot. zażalenia na areszt szefa parabanku.
Na dzisiejszym posiedzeniu prezydium KRS zajmowało się wnioskiem Jarosława Gowina o dyscyplinarkę dla Milewskiego.
Nie przesądzając wyniku tego postępowania prezydium KRS wyraża dezaprobatę wobec postawy sędziego Milewskiego, za dopuszczenie do tych wątków rozmowy, które mogły wywołać wrażenie wpływania na niezawisłość sędziowską - zaznaczył Górski.
Sędziowie zastrzegają, że postanowienie o wszczęciu postępowania wobec prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku nie oznacza poparcia dla wniosku ministra sprawiedliwości o dymisję sędziego. To dlatego, że o skierowaniu sprawy sędziego do rzecznika dyscypliny przesądziło prezydium KRS, a o wydaniu zgody na jego odwołanie będzie już decydować cała rada - poprzez głosowanie, dopiero po wysłuchaniu obrony sędziego Milewskiego. To dwa rozdzielne postępowania i decydując o odwołaniu z funkcji prezesa sądu nie musimy czekać na wynik postępowania dyscyplinarnego - przekonuje Antoni Górski, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa. Podstawą odwołania jest generalna klauzula, która mówi o naruszeniu dobra wymiaru sprawiedliwości - dodaje. Tego zaś nie będzie trudno udowodnić, czytając wniosek do rzecznika dyscypliny.
Za tydzień Ryszard Milewski może pożegnac się jedynie z funkcją prezesa sądu. Rzecznik dyscyplinarny ma dużo większy wachlarz kar - od nagany po przeniesienie do innego sądu, aż po całkowite wydalenie ze służby sędziowskiej.
6 i 7 września prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku odebrał telefony rzekomo z kancelarii premiera. 10 września do jego sekretariatu trafił z kolei e-mail. Autorzy prowokacji próbowali namówić Ryszarda Milewskiego na ustalenie korzystnego dla premiera terminu posiedzenia odwoławczego ws. aresztu dla szefa Amber Gold oraz na zmiany w składzie sędziowskim. Jak twierdzili, Donaldowi Tuskowi zależy na tym, by Marcin P. wyszedł na wolność.
W efekcie prowokacji za odwołaniem z funkcji oraz postępowaniem dyscyplinarnym wobec prezesa gdańskiego sądu opowiedział się na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Minister ujawnił, że wystąpił do Krajowej Rady Sądownictwa o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Jak mówił, jeśli treść nagrania z rozmowy sędziego z osobą podającą się za urzędnika KPRM się potwierdzi, to będzie oczekiwał podjęcia wobec sędziego postępowania dyscyplinarnego. Poinformował też, że wystąpił do KRS o opinię w związku z zamiarem odwołania prezesa.