Sto tysięcy osób wyszło na ulice stolicy Meksyku, demonstrując przeciwko polityce prezydenta Vincente Foxa. Była to największa manifestacja w Meksyku od wielu lat.
Meksykanie oskarżają prezydenta o niedotrzymanie obietnic wyborczych. Nie podoba im się zwłaszcza podwyżka podatku VAT na żywność i prywatyzacja sektora energetycznego:
Bronimy niepodległości kraju. Został nam już tylko sektor energetyczny. Nie możemy dopuścić do jego prywatyzacji. Jeśli tak się stanie, nasze rodziny zostaną bez środków do życia, nie będziemy mieć pracy.
Fox doszedł do władzy trzy lata temu na fali optymizmu z powodu kresu 71 lat jednopartyjnych rządów często skorumpowanych polityków Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnych.
09:15