Rodzinna tragedia w Wilczkowicach Dolnych w powiecie kozienickim na Mazowszu. W pożarze domku letniskowego na terenie ogródków działkowych zginęło dwóch chłopców w wieku trzech i pięciu lat oraz ich babcia. Na razie nie wiadomo, jakie były przyczyny pojawienia się ognia.
Zgłoszenie o pożarze dotarło do służb o wpół do czwartej nad ranem. Z ogniem walczyło 5 zastępów straży.
W tej chwili na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają okoliczności tragedii.
Z tych wstępnych ustaleń - jak dowiedział się reporter RMF FM Patryk Michalski - wynika, że prawdopodobnie, kiedy wybuchł pożar, babcia próbowała ratować wnuków. Ciała kobiety i jednego z chłopców zostały bowiem odnalezione na zewnątrz altany. W trakcie akcji gaśniczej okazało się, że w płonącym budynku jest jeszcze drugi chłopiec.
Ogień był potężny - powiedział naszemu dziennikarzowi rzecznik straży pożarnej w Kozienicach.
(e)