Trzy lata więzienia grożą matce, która pozostawiła rocznego chłopca pod opieką obcych ludzi, bezdomnych z dworca kolejowego w Poznaniu. 21-letnia kobieta chciała spędzić weekend z nowo poznanym mężczyzną. W zamian za opiekę nad dzieckiem kobieta dała mężczyznom telefon komórkowy.
W sobotę wieczorem płaczące dziecko znaleźli w przejściu podziemnym policjanci. Leżało na betonowej posadzce, zawinięte w kocyk. Obok, przy automacie do gier, stał jeden z opiekunów chłopczyka. Chłopiec trafił na obserwację do szpitala.
Jak się okazało, 21-letnia matka dziecka wyjechała pociągiem w nieznane, pozostawiając chłopca pod opieką bezdomnych z dworca. Ci nie wiedzieli, jak chłopczyk ma na imię i nazwisko oraz kim jest jego matka.
W niedzielę do komisariatu kolejowego przyszła matka dziecka i wyjaśniła, że weekend chciała spędzić z nowo poznanym mężczyzną, więc swojego rocznego syna Kacpra zostawiła pod opieką nieznanych mężczyzn z dworca.
Teraz za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia kobiecie grozi do 3 lat więzienia. Chłopczyk do czasu zakończenia postępowania będzie przebywał w Domu Dziecka.