Marek Chrzanowski został wezwany przez władze Szkoły Głównej Handlowej - gdzie dotychczas wykładał - na rozmowę w związku z aferą KNF - dowiedział się nasz reporter Patryk Michalski. Z ustaleń RMF FM wynika, że były już szef Komisji Nadzoru Finansowego będzie się tłumaczył władzom kolegium zarządzania i finansów.

Do spotkania ma dojść na początku przyszłego tygodnia, choć konkretny dzień nie został jeszcze wybrany.

Władze uczelni tuż po ujawnieniu afery KNF, domagały się wyjaśnień od swojego pracownika, ale dotychczas Marek Chrzanowski nie znalazł czasu na spotkanie. Były już szef KNF może więc stracić kolejne miejsce pracy.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że na razie bardziej prawdopodobne jest odesłanie go na urlop. Jak usłyszał nasz reporter informacje prasowe to za mało, żeby już teraz, wyciągnąć konsekwencje dyscyplinarne.

Wykłady o korupcji

Marek Chrzanowski w Szkole Głównej Handlowej prowadził m.in. zajęcia dotyczące finansów publicznych, czy polityki gospodarczej i społecznej.

Jeden z jego byłych studentów udostępnił wykład poświęcony "korupcji" - gdzie były już szef KNF rozróżniał jej typy i kategorie. O korupcji politycznej pisał m.in., że to oferowanie stanowisk i korzyści w sektorze publicznym gospodarki.

Teraz służby ocenią, czy Marek Chrzanowski swoim zachowaniem od teorii przeszedł do praktyki.

W czwartek były szef KNF stracił kolejną funkcję. Został właśnie odwołany z rady nadzorczej Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Decyzję w tej sprawie podjął nowy pełniący obowiązki szefa KNF Marcin Pachucki.

Afera KNF: Leszek Czarnecki oskarża Marka Chrzanowskiego

Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego, szef KNF Marek Chrzanowski w marcu 2018 roku miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za około 40 mln zł. Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF.

Według "GW" z nagrania, którego stenogram Czarnecki - właściciel Getin Noble Bank i Idea Bank - przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski miał proponować mu następujące przysługi: usunięcie z KNF Zdzisława Sokala - przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego przez państwo; złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.

W zamian bankier miałby zatrudnić prawnika wskazanego przez Chrzanowskiego, którego sugerowane wynagrodzenie - "powiązane z wynikiem banku" - miałoby wynosić 1 proc. wartości Getin Noble Banku, czyli ok. 40 mln zł.

Opracowanie: UG