Zaskakująca – tak skomentował Donald Tusk, wysuniętą przez PiS, kandydaturę Kazimierza Marcinkiewicza na premiera. Jednocześnie lider PO zapowiedział, że Platforma będzie uczestniczyć w tworzeniu tego rządu.
Informacja o decyzji PiS dotarła do PO na trzy minuty przed konferencją Jarosława Kaczyńskiego. Została przyjęta, choć ze "zdziwieniem" – zaznaczył Tusk. Jednocześnie wyraził nadzieję, że do formowania rządu dojdzie szybko i przy otwartej kurtynie.
O wyborze Marcinkiewicza lider PiS poinformował niecałą godzinę po ogłoszeniu przez PKW oficjalnych wyników wyborów. Jarosław Kaczyński podkreślał, że Marcinkiewicz jest kandydatem doskonale przygotowanym do rozwiązywania problemów gospodarczych, (...) jest politykiem mającym dobrą opinię w sferze biznesu (...) i był koordynatorem akcji przygotowania programu PiS.
Kaczyński podkreślił, że o wyborze Marcinkiewicza "zdecydowały ostatecznie rozmowy z PO" i że nie jest on kandydatem na "kilka tygodni".
Marcinkiewicz zapowiedział z kolei, że najpierw zostanie ustalony program rządu, a dopiero potem nastąpi podział stanowisk. Po wyborze programu, wybierzemy najlepszych z najlepszych, zarówno z PO jak i z PiS, do realizacji tego programu - podkreślił. Jego zdaniem, lider Platformy Obywatelskiej Jan Rokita powinien współtworzyć rząd PiS i PO.
Zobacz zdjęcia z konferencji prasowej, na której ogłoszono kandydaturę Marcinkiewicza
46-letni Kazimierz Marcinkiewicz, z wykształcenia fizyk, w latach 1992-1993 był wiceministrem edukacji narodowej, potem w rządzie Jerzego Buzka kierował jego gabinetem politycznym. W czasie ostatniej kadencji Sejmu był przewodniczącym Komisji Skarbu Państwa. Marcinkiewicz był m.in. członkiem ZChN oraz Przymierza Prawicy; od 2002 należy do PiS.