Strzałami na wiwat uczcili dziś zwolennicy Saddama Husajna rocznicę referendów prezydenckich. W odpowiedzi żołnierze amerykańscy oddali strzały ostrzegawcze. Zatrzymano kilku mężczyzn.
Uczestnicy wiecu na placu al-Talaeh w Bagdadzie trzymali portrety obalonego dyktatora oraz transparenty z hasłami na jego cześć. Manifestację zorganizowano z okazji rocznicy referendów prezydenckich 1995 i 2002 roku. W ostatnim Saddam Husajn, według oficjalnych danych, uzyskał 100 proc. głosów.
Według jednego ze świadków, kilka osób zaczęło strzelać w powietrze. Po wkroczeniu do akcji żołnierzy amerykańskich, osobnicy z bronią rzucili się do ucieczki. Niektórzy zostali jednak aresztowani. Według jednej z relacji, zatrzymano pięciu młodych mężczyzn.
Wcześniej podczas podobnej manifestacji w Bakubie, 60 km na północ od Bagdadu, policja iracka zastrzeliła jedną osobę.
21:00