Czesław Małkowski w niedzielnym referendum stracił stanowisko prezydenta Olsztyna. Za jego odwołaniem opowiedziało się prawie 25 tys. osób, przeciw było 18 tys. osób. Frekwencja wyniosła 32,38 proc, co oznacza, że referendum jest ważne.
Wraz z Małkowskim stanowisko stracili także powołani przez niego zastępcy, w tym Tomasz Głażewski, który pod nieobecność Małkowskiego, tzn. gdy ten przebywał w areszcie, a następnie miał sądowy zakaz sprawowania funkcji, kierował pracami magistratu. W najbliższych dniach władzę w olsztyńskim ratuszu obejmie komisarz, który będzie kierował bieżącą pracą urzędu miasta i przygotuje wybory na urząd prezydenta. Te powinny się odbyć najpóźniej w lutym przyszłego roku.
Czy poparcie 18 tysięcy mieszkańców Olsztyna to jednak rzeczywiście klęska Czesława Małkowskiego? Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Sosnowskiego:
Niedzielne referendum w sprawie przedterminowego odwołania ze stanowiska prezydenta Olsztyna, odbyło się na wniosek rady miasta. Radni przegłosowali taką uchwałę pod koniec sierpnia po tym, jak przebywający wówczas w areszcie Małkowski listownie poinformował radę, że nie czuje się winny stawianych mu zarzutów o molestowanie urzędniczek i gwałt na jednej z nich, i w związku z tym dobrowolnie nie ustąpi ze stanowiska.
Czesław Małkowski stracił stanowisko prezydenta. A co o wynikach referendum sądzą olsztynianie? Sprawdzał to Tomasz Sosnowski: