Rzeczpospolita mafijno-bananowa - tak według opozycji wygląda Polska po ogłoszonym przez Leszka Millera „nowym otwarciu". Najpierw Rywin, potem Naumann, Łapiński, Deszczyński, a teraz Starachowice. Opozycja ma już dość afer, zamierza zewrzeć szyki i doprowadzić do odsunięcia od władzy Millera.
Czy opozycja dojdzie do porozumienia okaże się podczas jutrzejszych rozmów. Na razie niewiele na to wskazuje, bo scenariuszy walki z SLD-owską wizją państwa, jest tak wiele ile opozycyjnych partii.
Platforma Obywatelska chce np. zorganizować gigantyczną demonstrację. Trzeba wytworzyć mechanizm nacisku społecznego - mówi Jan Rokita. Podobną koncepcję ma Prawo i Sprawiedliwość.
Inaczej ten problem chciałaby rozwiązać Liga Polskich Rodzin. Roman Giertych proponuje blokadę w parlamencie wszelkich rządowych projektów. Byłaby to taka regulaminowa wojna na wytrzymałość, bo przy braku opozycji podczas ustalania porządku obrad SLD musiałaby codziennie wykazywać się żelazną dyscypliną.
Unikanie frekwencji jest na pewno krokiem nadzwyczajnym, ale trzeba się na to zdecydować ze względu na stopień zdegenerowania struktur państwa. To we współczesnym języku nazywa się po prostu mafią - mówił Giertych
Sam Sojusz oczywiście uważa, że opozycja przesadza, porównując SLD do mafii. Owszem Jerzy Jaskiernia przyznał, że w szeregach partii zdarzają się niechlubne przypadki, ale ogólnie wszystko jest w najlepszym porządku...
17:05