Łódzcy policjanci zatrzymali 40-letniego mieszkańca Tomaszowa Mazowieckiego, który był tak pijany, że nie był w stanie opiekować się swoją 2-letnią córką. Jak się okazało mężczyzna miał niemal trzy promile alkoholu w organizmie.
Jak poinformowała policja, o pijanym ojcu powiadomił przechodzień, który przy jednej z posesji zauważył leżącego mężczyznę, a obok niego stojący wózek z małym dzieckiem. Na miejsce przyjechali policjanci. W tym samym czasie do domu wróciła z pracy matka 2-letniej dziewczynki, której funkcjonariusze przekazali opiekę nad dzieckiem.
Okazało się, że mężczyzna miał niemal trzy promile alkoholu w organizmie. Po "wizycie" w komendzie jednak nie wrócił prosto do domu. Jak ustalono, po drodze ukradł felgi samochodowe i rower z jednej z posesji. Został przez właściciela zatrzymany na gorącym uczynku, ale wyrwał się i uciekł. Wkrótce wpadł w ręce policji.
Kiedy 40-latek wytrzeźwieje, zostaną mu przedstawione zarzuty kradzieży oraz narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa trafi także do sądu rodzinnego, który podejmie decyzje dotyczące władzy rodzicielskiej.