Lech Wałęsa przygotowuje się do przeszczepu serca. To już przesądzone, pozostają kwestie techniczne - powiedział były prezydent "Dziennikowi". Koszt operacji to ok. 100 tys. dolarów.

Na zabieg Wałęsa uda się do kliniki w Houston, tej w której operowany był Borys Jelcyn. Potrzebny będzie przeszczep. Jak tempo niszczenia mojego serca będzie takie, jak jest teraz, to wytrzyma ono od dwóch do pięciu lat - ujawnił Wałęsa.

Polscy lekarze zajmujący się Lechem Wałęsą planują wszczepienie mu defibrylatora, urządzenia, które zmniejsza ryzyko wystąpienia arytmii serca. Bez tego byłemu prezydentowi grozi tzw. nagła śmierć sercowa.

Kłopoty z sercem były prezydent ma od lat. Przyczyną jest postępująca choroba wieńcowa. Do tego dochodzi stres towarzyszący polityce. Kilka razy z tego powodu zasłabł. Jesienią ub.r. Wałęsa przeszedł już we Włoszech zabieg poszerzenia tętnic wieńcowych.

Wałęsa ma teraz zamiar przekazać do Houston swoje dane. Tam je rejestrują i szukają dawcy serca - wyjaśnia. Koszt operacji to ok. 100 tys. dolarów, których - jak sam przyznaje - nie ma. Ale muszę zebrać, inaczej wy będziecie zbierać na mój wieniec - kończy rozmowę z "Dziennikiem".