Zapowiedziany przez premiera Donalda Tuska program "Komputer dla ucznia" ruszy pilotażowo we wrześniu 2009 r. - informuje "Gazeta Wyborcza". Za wybór kilkudziesięciu pierwszych szkół – i na wsi, i w miastach – ma odpowiadać resort edukacji.
Chcielibyśmy, żeby już od początku roku szkolnego 2010/11 r. każdy gimnazjalista miał dostęp do spersonalizowanego laptopa i Internetu - powiedział gazecie szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski. Stoi on na czele zespołu, który ma opracować program "Komputer dla ucznia". Zarządzenie powołujące zespół - jak dowiedziała się "Wyborcza" - premier podpisał we wtorek.
Kancelaria chce, by każdy gimnazjalista miał dostęp do laptopa z oprogramowaniem, które pomoże mu w nauce. Będzie go mógł używać i w szkole, i w domu. Taki laptop miałby przeżyć z uczniem całe gimnazjum i jeśli przetrwa, iść z nim do liceum.
Arabski nie definiuje jeszcze, czy laptop będzie własnością ucznia czy szkoły. Chcielibyśmy, żeby były własnością uczniów, szukamy odpowiedniej formy prawnej, która to umożliwi - mówi. Pieniądze na laptopy dawałby budżet, być może dołożyłyby się samorządy. Ale gdzie to możliwe, współfinansowaliby je również rodzice.
Ile to będzie kosztować? Arabski szacuje, że od 2010 r., kiedy program ruszy pełną parą, pójdzie na niego ok. 500 milionów złotych rocznie. Szczegóły do końca października ma opracować specjalny zespół złożony z przedstawicieli resortów edukacji, finansów, infrastruktury, rozwoju regionalnego oraz spraw wewnętrznych i administracji.