24 osoby zginęły, a 18 zostało rannych w zamachu, do jakiego doszło we wschodnim Bagdadzie. W stolicy Iraku rano eksplodował samochód-pułapka. Wśród zabitych jest siedmioro dzieci i amerykański żołnierz.
Celem ataku prawdopodobnie był amerykański patrol. Jednak umieszczona w samochodzie bomba eksplodowała przed czasem - zanim Amerykanie znaleźli się w strefie rażenia. Ofiary wybuchu to przechodzący w pobliżu iraccy cywile oraz żołnierze USA.