Nie bez przeszkód dotarł do krakowskiego Muzeum Lotnictwa szwedzki myśliwiec Saab AJSF37 Viggen. W nocy zakończył się drugi etap podróży maszyny z lotniska w Balicach w kierunku Nowej Huty.
Tym razem podróż trwała niecałe trzy godziny. Wcześniej jednak nie obyło się bez komplikacji. Maszyna miała trafić do Muzeum już wczoraj. Jednak nie zdołała wyruszyć na czas z Balic, gdzie utknęła w błocie. Samolot zdążył przejechać tylko 12 kilometrów i zablokował wczoraj rano ruch samochodowy. Na szczęście drugi etap podróży odbył się już zgodnie z planem. W nocy na trasie przejazdu samolotu było wielu krakowian, zaciekawionych nietypowym widokiem jadącego po miejskich drogach myśliwca.
Holowanie Viggena, którego rozpiętość skrzydeł wynosi 11 metrów, było skomplikowaną operacją logistyczną. Trzeba było zdemontować płoty i znaki drogowe, które znalazły się na trasie przejazdu.
Krakowski egzemplarz myśliwca pochodzi z 1977 roku. Jest darem Dowództwa Sił Powietrznych Królestwa Szwecji.