"Rzeczpospolita uczyni wszystko i nie spocznie, dopóki bandyta, który w bestialski sposób zaatakował polskiego żołnierza, nie zostanie schwytany" - zapewnił wicepremier, szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do śmierci żołnierza zaatakowanego na granicy nożem. Zapowiedział także zmiany w kodeksie karnym oraz ustawie o żandarmerii wojskowej. "Musimy mieć pewność, że żołnierz, broniąc granicy polskiej, może bez obaw użyć broni" - oznajmił szef MON.
Kosiniak-Kamysz podczas konferencji z udziałem wiceszefa MSZ Cezarego Tomczyka oraz szefa Sztabu Generalnego WP gen. Wiesława Kukuły powiedział, że Polska od zakończenia II wojny światowej nie była w tak trudnym położeniu związanym z atakiem hybrydowym, wojną w Ukrainie, atakami w cyberprzestrzeni oraz na granicy.
Rzeczpospolita uczyni wszystko i nie spocznie, dopóki bandyta, który w bestialski sposób, bandycki sposób zaatakował ze skutkiem śmiertelnym polskiego żołnierza, nie pozostanie schwytany. Rzeczpospolita nie spocznie, dopóki tego bandyty nie złapie - zapewnił, odnosząc się do śmierci żołnierza zaatakowanego nożem na granicy polsko-białoruskiej pod koniec maja.
Wicepremier podkreślił, że w ten proces zaangażowane są wszystkie służby państwa: żołnierze i funkcjonariusze Wojska Polskiego, policji, służb specjalnych oraz straży granicznej.
Państwo polskie będzie ścigać tego przestępcę, bandytę, dopóki go nie schwyta. To jest nasze solenne zobowiązanie, myślę że to jest nasze zobowiązanie - nie rządu, nie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, nie Rady Ministrów, to jest zobowiązanie Polski, Polaków, bo to się należy naszemu żołnierzowi, który poniósł śmierć - podkreślił.
Każdy dzień przynosi nowe zdarzenia i nowe decyzje, które musimy podejmować. Jesteśmy gotowi na różne scenariusze. Mamy podjęte działania, mamy zabezpieczenie finansowe. Zaczynamy projekt Tarcza Wschód, który wzmocni nasze bezpieczeństwo - powiedział minister obrony narodowej.
Podczas konferencji Kosiniak-Kamysz zapowiedział powołanie biura pomocy prawnej, które wspierałoby żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej czy policjantów.
Żeby bezpieczna i bezpłatna pomoc prawna trafiła do każdego - wskazał szef MON. Biuro miałoby pomagać w każdej sprawie, jednak w szczególności w tych dotyczących użycia broni przez funkcjonariuszy.
Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu Onet opisał sprawę zatrzymania i postawienia zarzutów dwóm żołnierzom w związku z użyciem przez nich broni podczas interwencji wobec grupy osób usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę. Według prokuratury żołnierze nie znajdowali się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, kiedy oddali w kierunku migrantów co najmniej kilka strzałów. Żołnierzy zawieszono w czynnościach służbowych i oddano pod nadzór przełożonego.